Taką patologią, jaka była i jest w Bata 1945 obdzieliłby solidnie wszystkie kluby z najwyższych klas rozgrywkowych lig zachodnich. I bynajmniej nie chodzi o to, że jest bardzo źle, ale o to, że nic tych ludzi nie nauczyła historia. A będzie jeszcze gorzej, bo mówimy o perspektywie rozmontowania klubu i braku jakikolwiek szans na stadion. No ale przecież miało być pięknie, miał być stadion jak z marzeń, Radomiaczek (aż mi się niedobrze robi jak to słyszę) w ekstraklasie, solidna kasa od sponsorów, no po prostu żyć nie umierać. A tu się okazuje, że Broń potrafi sobie poradzić w ciężkiej sytuacji epidemicznej, a Radomiak nie ma żadnych perspektyw. Warto też przypomnieć, jak tutaj na forum już rok temu niektórzy pisali, że jest kiepsko. To sobie pomyślcie, jak jest teraz... i kto miał rację? Aha i nie wiem czy okręgówka w tej sytuacji to nie jest za dużo.