Nasze babcie rodziły w chałupach krytych strzechą, przy świecach, lub przy lampach naftowych. Woda była ze studni na podwórzu, a kibel za stodołą. Trzymajcie się dziewczyny. Dacie radę - macie przecież w domach prąd, ciepłą wodę i czyste łazienki. Powodzenia. Acha, tylko nie dzwońcie do Kwietniowej po śmigłowiec - po co straszyć dzieci ?