Czytając wpisy niektórych kibiców klubu z Plant trudno nie odnieść wrażenia, że chętniej przystaliby na wyrzucenie Radomiaka do okręgówki niż awans ich własnego klubu na wyższy szczebel. Nie martwcie się zbytnio o tego Radomiaka, ten klub był, jest i będzie czy to się komuś podoba czy nie. Nawet jeśli spełniłby się najgorszy scenariusz i Zieloni podzielili by los np. Zawiszy Bydgoszcz czy Odry Wodzisław, zaczynając wszystko praktycznie od zera, ludzie, choć pewnie nie tak tłumnie jak obecnie i tak by przychodzili na mecze. Kibice przychodzą na Radomiaka, a nie na ligę w której gra. Nawet w czasach III ligi na starym stadionie na Struga, frekwencja prawie nigdy nie spadała poniżej 1000, niezależnie czy rywalem był ŁKS czy Wilga Garwolin. I to wcale nie zależy tylko od jakichś tam kiboli z młyna w dresach, ale też rodzin, dzieciaków, emerytów... Zwłaszcza pod tym względem to co dla Radomiaka jest podłogą dla Broni jest sufitem, bo nie pamiętam kiedy ostatnio na Broni stuknął chociaż ten 1000 na trybunach. Może na ostatnich derbach w 2015 roku? To byłoby bardzo wymowne...