Problemem nie jest głosowanie korespondecyjne czy internetowe tylko sposób wprowadzenia tych zmian na chybcika. W normalnych warunkach to trwałoby to ze dwa lata, żeby wszystko sprawdzić i przeprowadzić próby. W tych warunkach nikt nie może zagwarantować transoarentnych i uczciwych wyborów. PIS przez lata głośno krzyczał że wybory są sfałszowane, zwlaszcza jak przegrywali. Gdyby to PO chcialo takie metody głosowania wprowadzić to PIS nigdy by się na to nie zgodził. A tak przy okazji PIS nie wprowadzi nigdy internetowego głosowania, bo wie że na tym straci. Starsi ludzie, ich wyborcy tak nie zaglosują a młodzi chętnie ale są przeciwko nim