Ja z kolei mam wrażenie, że zmiana rozkładu jazdy na sobotni i ograniczenie liczby kursów spowodowały, że rano, kiedy jadę do pracy, pasażerów jest więcej i jak wcześniej dało się zachować odpowiedni dystans między ludźmi, tak teraz każde siedzenie jest zajęte i jeszcze ludzie stoją bardzo blisko siebie czasami kaszląc sobie w kark. Może w ciągu dnia autobusy faktycznie są puste - nie wiem, jestem w pracy - ale może warto byłoby zwiększyć liczbę porannych kursów.