A co powiecie na taką sytuację? Zadzwoniłam do moich dwóch samotnych sąsiadek z zapytaniem czy nie potrzebują jakichś produktów, żeby nie musiały wychodzić z domów... Obie poprosiły o drobne zakupy typu mleko, bułki, twaróg, masło.... Zakupiłam, Dałam znać że zakupy czekają pod drzwiami i że rozliczymy się w "lepszych czasach".... Co zrobiły te panie następnego dnia??? Obie z werwą poleciały na zakupy!!!