Pan Barszczyński był radnym miejskim na początku lat 90-ych, jak lewica kierowała miastem i po kolei wygrywał wszystkie przetargi. Jak chcieli go wysadzic z siodełka to lewicowi radni go obronili i on wtedy chodził po Urzędzie a taką dużą , chyba litrową flaszka i opijał swój sukces. Ale swoją drogą gościu też nie miał łatwo , chyba podlegał Uniwersalowi z Warszawy, a ta firma była prowadzona przez byłych Ubeków i WSI. Boguś miał w zwyczaju używać do swoich podwładnych ostrego , budowlanego języka, do wszystkich mówił na ty... Ale jak przyjeżdżali przedstawiciele polskiej mafii z Uniwersalu z Warszawy to Boguć sam stał na baczność i był dziwnie posłuszny, jak ci goście go ostro objeżdżali. A przecież facet miał swoej kwalifikacje, był wykształcony, był dyplomowanym nauczycelem wychowania technicznego. Stąd zrozumiały był jego awans na prezydenta miasta Radomia , na przełomie lat 80 i 90-ych. Boguś trzym się !!!!