Będą. Sam osobiście zasadziłem na jesieni ubiegłego roku dookoła domu , a mieszkamy bądź co bądź w Radomiu, kilkadziesiąt sadzonek liściastych długowiecznych gatunków. Może dla wnuków będą. Bo ja już raczej nie doczekam, żeby się uwalić w ich cieniu z kufelkiem zimnego piwa w letnie popołudnie :)