Lucy (ależ ambitny pomysł na pseudonim, gratuluję!), tak patrzę w Twoje okienko jak koło siedliska Twego przemykam i widzę, że już nawet szybka w nim zżółkła od tej żółci co Cię zalewa. Zazdrość, zazdrość Cię zżera!
A swoją drogą taki pseudonim dla Ciebie o czymś świadczy. Wyraźnie. Korci mnie by tożsamość Twą ujawnić, oj korci! Ależ dym by się zrobił w mieście! Ale poczekam z tym jeszcze aż się bardziej postarasz, żeby na ujawnienie prawdziwego oblicza Twego zasłużyć w pełni.
Lucy, ha, ha, ha! Taki wybór pseudo! Ciągnie Cię w te rejony, Lucy?
Pozdrawiam cieplusienieńko. Póki co. Trzym się!