Świruj jak chcesx i stawiaj potwory czerwone z chabaziem, Rosłý na ulcach Radomia glogi,lipy klony ,mirabelki , Byl zawsze kwadrat wycięty w trotuarze i deszcz podlewał drzewo ,ktore mialo Korzenie poniźej nawierzchni ,Rok 1964 na stałe zamieszkałem w Radomiu, Ulice były pięknymi alejami z ladnymi drzewami, Srebrne swierki, Przed dworcem pkp, Lo Kopernik, kosciol Bernardynow,przed,,odziezówka i na po Corazziiego byly zbiorniki wodne obsadzone pięknymi duzymi kwiatami vzerwone i pomaranczowe z ozdobnymi liścmi koloru miedzi,Leśniczowka pachniala bzami ,akacjami ,bylo duzo ptakow nie tylko gołebie, Dzisiaj nawet wróbli i jaskolek nie ma ,szczyglow,sikorek ,gili.Bazanty teź chodzily w ok, Kieleckiej, Donice sąpaskudne tak samo jak drewniane skrzynie.Warszawa zmądrzała i powraca do drzew,kasuje donice,a RADOM ? Grajdoł prowincjonalny,Koszący trawę co 2tyg halasują, spaliny ,a trawnik jak po ryciu dzikow