Kiedyś kupiłem bilet w biletomacie na Chrobrego (obok Żaka), zdążyłem zapłacić kartą i usiąść na przystanku, a zaraz po tym biletomat zresetował się i zepsuł. A potem MZDiK ma czelność wmawiać wszystkim wokół, że biletomaty psują pasażerowie. Prawda jest taka, że nie ma żadnego nadzoru ze strony MZDiK, dodatkowo wybraliśmy najtańszego wykonawcę i nasze biletomaty są po prostu dziadowskie. Zresztą cały system RKM jest żenujący, łącznie z tablicami informacji pasażerskiej. Ile to razy widziałem, jak wg tablicy autobusy przyjeżdżały i odjeżdżały, a tak naprawdę nie przyjechał ani jeden. I taka sama gadka MZDiK, pasażerowie nie rozumieją systemu. To w takim razie jak to jest możliwe, że wg tablicy na 1905 roku/Kościuszki w ciągu 15 minut przyjechały 3 autobusy, a fizycznie nie było ani jednego. No chyba że MPK ma niewidzialne autobusy.