Rozumiem to, że Skurkiewicz nie chce wspomagać swojego wroga Witkowskiego. Ale to co podał internauta o nicku "kiedy,kiedy,kiedy" może robić dla Radomia, bez obawy, że jego dokonania przechwyci Witkowski. Dodam jeszcze spółkę PKP. Tymczasem pan Skurkiewicz jest wielce obrażony na Radom, mimo to, że jest szefem miejskiej struktury partii rządzącej, która ma 5 mandatów poselskich a liczy na siedem, i wszystko co sam osiągnął w życiu zawdzięcza głosom radomian. Nie odszukujmy sie, wiceministrem ON nie jest dzięki swojej charyzmie czy kwalifikaVCJom WOJSKOWym. Jest dzięki nam, wobec których nie czuje się niczym nie zobowiązany.