Dla piłkarzy najważniejsza jest gra. Jeśli Mazan i Filipowicz rozegrają cały sezon, utrzymają rytm meczowy i wrócą tutaj, to mogą zostać czołowymi postaciami w zespole. A jakby mieli grać w rezerwach albo wchodzić z ławki, to nic by z tego nie było. W Radomiaku mieliby trudniej o grę, wypożyczenie ich jest rozsądnym ruchem. To że ktoś strzeli bramkę w sparingu nie świadczy, że utrzyma się w składzie. Filipowicz przez pewien czas był podstawowym zawodnikiem, nie ustabilizował formy i wypadł ze składu. Rolinc? Sezon temu ludzie go na taczkach chcieli wywozić z klubu, żeby tylko został Stanisławski. Nie rozumiem kompletnie gloryfikowania tego zawodnika, on nie strzelił ani jednej bramki grając w pierwszym składzie, miał dwa lata żeby się pokazać i przez dwa lata nie zmienił swojej pozycji w zespole, kiepsko. Czemu Kluska za Filipowicza? Żeby Maciek nie przesiedział roku na ławce. Klusce odpowiada bycie zmiennikiem, Maciek chce grać. A Szupryt? Zapytajcie w Elblągu o jego wiosnę, katastrofa. 0 goli, 0 asyst, nie łapał się do składu czasami. A skoro Kochalski ma nie bronić, to Pietrzyk faktycznie musi wskoczyć za któregoś z obrońców, bo młodzieżowców mamy w tym momencie czterech. Oczywiście może grać np. Sokół, ale przecież tutaj jest regularnie wyśmiewany, więc on pewnie też jest zły. Trener zrobił historyczny awans, budując zespół od podstaw, prawie każdy zawodnik, który tu trafił podkreślał, że przychodzi z powodu Banasika, a w komentarzach co chwilę jest mieszany z błotem. To lepiej wrócić do czasów Cyraka, tego jak wtedy grał i jak wyglądał zespół?