Radzia, chyba nie będzie wyjścia. Zbieraj z kurnika te zielone hołote co to rks w sercu na zawsze ma, rozdaj łopaty, kielnie, miotły i inne narzędzia i jazda do roboty, w czynie społecznym jak za starych dobrych lat. Spytaj partyjnego kolege Rosatiego albo Cimoszewicza, oni ci powiedzą jak to się robi