"W 1976 roku to my wyszliśmy na ulicę a nie pan Sobieraj" - mówi Pan Kowalski. Z tego co pamiętam, w jednym z filmów dokumentalnych mówił, że wracał on na rowerze z treningu bokserskiego na Radomiaku i został zatrzymany przez milicję. Podług mnie to się kupy nie trzyma