Na ochotnika! Anonima to by i rozkaz nie zmusił... Przychodzi taki czas, kiedy" jak trwoga to do Boga". Jak trzeba pochować kogoś z rodziny, udzielić ślubu, dać komunię czy ochrzcić to tacy jesteście grzeczni.... lecicie do kościoła, prosicie księdza.... a jak na tę chwilę nie potrzebujecie niczego, to wyśmiewacie się. Trzeba być konsekwentnym! Jak czegoś nie chcę, to nie proszę i nie robię tego!