100m dalej odbywało się spontaniczne i prawdziwe święto polskiej rodziny. Zdrowej naturalnej rodziny. On+ Ona= dzieciaki. Tam dopiero dawała do pieca radomska formacja "Jak Najbardziej" tysiące radomian świetnie się bawiło. Pierwotnie finał marszu miał być na placu przed UM, ale p.poseł postarała się aby odbył się pod fontannami. Miejsce ostatecznie okazało dużo lepsze, ale to już nie bylo intencją Białkowskiej...
P.s.
ciekawe czy uznają ten post za hejt?
Pozdrawiam. Dobro zwycięży.