To dotyczy całej nazwanej przez PiS przy użyciu mowy nienawiści "kasty" i proszę się nie czepiać słówek. No chyba, że nic innego nie potraficie. To efektowne, ale na krótką metę. Proszę też podać koszt pozostałych propozycji, o których rząd nie rozmawia, bo trudno naprawdę jest nazwać negocjacjami namawianie do podpisania. Poza tym oprócz białego i czarnego jest jeszcze masa odcieni szarości, ale przez sztywne stanowisko rządu nawet się o tym nie dyskutuje. Wtedy na pewno osiągnięto by kompromis. To wina rządu, rząd to nie kościół.