Partia Kornela Morawieckiego zleciła warszawskiemu przedsiębiorcy remont swej siedziby, a następnie nie zapłaciłka mu za to ani złotówki – ustalił Onet. Gdy do sprawy wkroczył komornik, okazało się, że partia jest bankrutem. Według przedsiębiorcy, spłatę długu w nielegalny sposób zaoferował mu za to dyrektor z państwowego banku.