Korwiny... Kiedy wreszcie pojmą, że ludzie na nich nie głosują, bo nie chcą słuchać ich XIX-wiecznego bredzenia o tym, jak to kapitał nie ma narodowości, o niewidzialnej ręce rynku, likwidacji regulacji dotyczących stosunków między pracownikiem a pracodawcą i innych bzdetach, w które wierzą tylko oni?