Widziałam to na Dzierzkowskiej , zabiliby na miejscu przechodzącego obok mężczyznę, nawet trochę nie zwolnili, wyrzuciło ich na zakręcie na chodnik i przejechali po ściętym znaku z dużą prędkością.Myślałam, że to ktoś po dopalaczach, a to dzieciaki. Szok!