Masz rację.Szkoda zawodniczki. W ubiegłym sezonie grała super, w wyjściowej szóstce, zostawili ją na następny sezon i co ? Trener zachowuje się tak jak by jej nie było w zespole. Totalnie zamrożona. Każdy wie, że jeśli nie gra w ogóle to nie rozwija się . Czytałem krótką relację ze sparingu poświątecznego z Rzeszowem. Mecze przegrane - ale cytując stronę LSK właśnie Borawska była najskuteczniejszą zawodniczką w Radomce, chyba 45% skuteczności. Czyli potrafi grać. A tu minęły 3 miesiące grania, 17 meczów było a dziewczyna stoi w kwadracie. Jak tu znaleźć motywację do treningu? Ja na jej miejscu już bym chyba nie potrafił się zmusić do uśmiechu......