To powiedzenie o cudzych dzieciach było aktualne 30-40 lat temu, kiedy nauczyciel był osobą godną zaufania. Martwił się o wychowanie i postępy w nauce każdego dziecka ( grzecznego, albo nie, uczącego się dobrze, albo wcale ). Kiedyś zależało im ( nam ) na dzieciach. W dzisiejszych czasach Szanowny Panie jest to towar deficytowy-niestety.
Mamona, kariera, stołki zasłoniły piękno tego zawodu, bo kidyś mówiło się o misji.
Przywileje, przywileje, związki zawodowe ( wiele ), strajki, ilość godzin pracy, wolne, wyjazdy, "szkolenia". Oczywiście jeszcze bardzo okrojony i ubogi program nauczania.
Na koniec premia : KOREPETYCJE które dla niektórych stały się celem nr. 1.
Mamona, mamona, mamona!!!