Jak gdzieś pojawi się nowa sygnalizacja, to zaraz ktoś jęczy, że lepiej było bez niej, bo można było bez przeszkód zap... ile fabryka dała. A jak nagle jakieś światła się zepsują, to wtedy okazuje się, że żyć się bez nich nie da i zaraz wszyscy chcą tam w zamian policjantów.