Nazywanie ich złodziejami,jest lekką przesadą. Nie robią żadnej tajemnicy z tego gdzie idzie kasa wpłacana na ich konto. Tyle że trzeba tego poszukać. Pieniądze najpierw trafiają do Watykanu,potem do Kurii i paru innych miejsc. Potrzebujący są niestety ostatnią pozycją na liście miejsc gdzie trafiają fundusze wpłacane na Caritas...