A jakby nie sprzedał, bo zapłacić nikt by za bardzo nie chciał? Tak wygląda nasza piłka, każdy chciałby piłkarza za darmo, jak nie, to znajdzie sobie innego. Gdyby nie było kupca, musieliby płacić Wróblowi, a ktoś z duetu Wróbel-Rolinc grałby w rezerwach. Przynajmniej zaoszczędzono pół roku wypłat.