Skandaliczne, stronnicze sędziowanie walki Balskiego. Dotrwał on do końca ostatniej rundy tylko dzięki sędziemu ringowemu, który powinien przerwać walkę minutę przed końcem. Ukrainiec wyraźnie nie chciał Polaka zabić, darował mu życie, a ustawieni "sędziowie" ogłosili jednogłośne (!) zwycięstwo Polaka. Panie Borek, skandal, jak Pan zaczynasz karierę jako promotor od drukowania werdyktów. Ja na Pańskie "wydruki" na pewno się nie wybiorę. A czy Balski doszedł już do siebie po łomocie ? Żyje ? Chwalić Boga...