Panie Szymonie, bardzo cenie Pana artykuły, ale akurat w tym artykule zapomniał Pan o jednym najważniejszym aspekcie, mianowicie rezerwowych, którzy weszli w tym meczu, bo w moim odczuciu i nie tylko, to oni zapewnili nam zwycięstwo. Zacznę po kolei. Filipowicz, jeden z najlepszych na boisku, mimo iż grał tylko 45 minut, a wprowadził sporo ożywienia, i piękny gol, dający spokój, Luz zmienił miernotę Mikitę, dzięki czemu zespół stał się spokojnieszy, bo ileż mogli patrzeć na to co tak długo wyprawiał Patryk. Rolinc zmienił Sokoła i również w ostatnim kwadransie pokazał się z dobrej strony. Nieporzumieniem było trzymanie do końca meczu kompletnie bez formy Kaputa.. Należy się odpoczynek zarówno Kaputowi jak i Mikicie... Nie zgodzi się Pan ze mną?