Największym problemem jest niewywiązywanie się mediów z podstawowego dla nich obowiązku w demokracji czyli podawania wyborcy PEŁNEJ INFORMACJI o kandydatach. Niczego nie wolno tu zatajać. Jeśli to czynią to...demokracja nie funkcjonuje a wybory są tylko imitacją. A w Radomiu?! Cozadzien.pl zataja fakty. Na przykład o Fałku, że to przez niego Radom stracił szanse na rozwój przez utratę statusu miasta wojewódzkiego. Przypomnę tu Panom, Redaktorom, że gdy był prezydentem Radomia w godzinie zero czyli wtedy gdy kształtował się podział administracyjny w ogóle nie chciał rozmawiać z Kielcami na temat wspólnego województwa jak to zrobiły Toruń i Gorzów Wlkp. Kielce wtedy również bardzo się bały utraty statusu miasta wojewódzkiego. Nawet minister Stępień przyjeżdżał na obrady RM aby przekonać radomskich "geniuszy". Bezskutecznie!
I bardzo słabym prezydentem był Fałek. Kolejne przypomnienie. Zamknął wiadukt na Słowackiego i przez rok nic się nie działo. Po objęciu władzy przez Włodarczyka w rok później samochody jeździły nowym wiaduktem. I przez politykę informacyjną portalu ten dywersant może znów zostać prezydentem! Straszne to działanie! Kolejny utajniany fakt. Jan Rejczak! W sejmie głosował za likwidacją Województwa Radomskiego! Oczywista zdrada! Ale to nic dla portalu bo...wyborcy nic o tym nie będą wiedzieć i wybiorą kukłę na następną 5-letnią kadencję. A kukła był już posłem, przewodniczącym RM, wojewodą, radnym sejmiku. Co zdziałał? Zero absolutne. Czy stać znów nas na wybór kukły?! Tu dziwię się też PiS-owi. Wszak to z jego list startowali Fałek i Rejczak. Na Fałku się poznali. Na Rejczaku - czyżby nie?! Jednak wracając do meritum - portal coadzień sprawia, że demokracja w Radomiu działać nie może! To ciężki zarzut. Niestety prawdziwy!