Najlepsza, nie najlepsza, nikt zdrowo myślący w takiej sytuacji jaka jest nie zagłosuje na prezydenta spoza pisu, szczególnie Witkowskiego. Co może zrobić prezydent, którego nawet własna do niedawna partia lekceważy, nie mówiąc o rządzie czy choćby wojewodzie? To, że wybory parlamentarne wygra przynajmniej na kolejną kadencję pis nie ma żadnej wątpliwości. Platforma, już skłócona wewnętrznie po przegranych wyborach samorządowych a za rok parlamentarnych, skoczy sobie do gardeł , szukając winnych za kolejne klęski, a co za tym idzie brak stołków do podziału. Skutki tego będą dla PO opłakane, prawdopodobne rozbicie i może powstanie jakiś nowych partii. Dlatego w takiej rzeczywistości, tylko kandydat z pis może dać miastu gwarancje i możliwości dobrej prosperity na najbliższe kilka lat.