Gwizdała kooperuje z Kurią Radom. Dla wielu to jest pestka by zweryfikować scenariusz z planem zdjęciowym. Tylko gdzie są powybijane witryny sklepowe z towarem walającym się po ulicach i chodnikach. Grupki meneli ze Starego Miasta i Żeromy popijający jabole. Wózków akumulatorowych i ludzi na przyczepach w tej części miasta podczas wydarzeń czerwca nigdy nie było. Podobnie jak tego w tym dniu księdza. Że walczył słowem z komuną to fakt. Ale co do tego ma Radom. Pójdzie film na ekrany Polski z takim skutkiem że zamiast filmu z fabułą historii o wydarzeniach czerwcowych Radom znów się stanie pośmiewiskiem w stylu "pazerna baba z lotniskiem"