I bardzo dobrze. W cholere powinno się wyciąć te paskudne drzewiska i posadzić - oczywiście po generalnym remoncie płyty rynku i ulic dookoła- ładne, niskie i ozdobne drzewa, symetrycznie do kształtu rynku. Ten paskudny pomnik też powinien stamtąd zniknąć, a jego miejsce powinien zająć jakiś konkretny postument np. Kazimierza Wielkiego, Kazimierza Jagiellończyk czy choćby Piłsudskiego. Wszystko zresztą jedno, oby był ładny był ładny. A na rynku powinny pojawić się ogródki kawiarni, pubów i klubów po tym jak okoliczne lokale opuści żulia. I wtedy można by powiedzieć, że Radom zbliży się do normalności.