Michał Cieślak walczył w tym pojedynku ospale. Nastawiał się na jedno uderzenia, a dodatkowo dobrze nie działały jego nogi. Jeżeli ktoś oglądał walkę z Krstinem i Radczenko to widział wielką różnicę w boksie radomskiego pięściarza. Cieślak w Warszawie nie wyglądał najlepiej i ewidentnie w ringu się męczył, zresztą po walce podkreślali to eksperci, jak i sam bokser. Dlatego artykuł ma taki tytuł. Czy jeszcze coś mogę wytłumaczyć? Czekam na pytania i chętnie na nie odpowiem. Pozdrawiam, Krzysztof Domagała.