Z artykułu wynika, że ten przewodniczący rady uważa, że trzeba kupić sprzęt medyczny zamiast remontować zabytek, bo był w szpitalu u znajomego i zobaczył, ze pompy by się przydały. Jak pójdzie do dentysty i tam spotka innego znajomego, to wymyśli, żeby kupić protezy albo wiertła. Fantastyczne myślenie systemowe o potrzebach radomian - radny widzi to, co ma przed czubkiem nosa. Zero myślenia systemowego, zero pomysłu, jak miasto ma się rozwijać, zero wiedzy, czego radomianie potrzebują - zamiast tego buta i przekonanie o własnej nieomylności. No ale sami sobie tak wybieramy, na przykład nei chodząc na wybory, bo nie będziemy głosować na takich kandydatów. A inni, ich wyborcy, przegłosowują tych, co są ponadto