Oczywiście, ja zauważyłem zmiany za kadencji Witkowskiego. Mamy szpilkostradę, w okresie świątecznym tunel świetlny, kładkę po której można już chodzić, poza tym mamy bajzel w mieście, w którym przez ponad pół roku nie można było skosić chwastów na trawnikach, mamy zadłużenie kilkakrotnie przekraczające to, które zostawił Kosztowniak, mamy rozwaloną, skonfliktowaną oświatę w mieście, mamy całkowity zastój w inwestycjach, mamy niewład urzędów nie potrafiących przygotować przetargów... i tak można by jeszcze długo wymieniać te zmiany, które zaszły i zachodzą za Witkowskiego. Tylko czy można je nazwać pozytywnymi?