Urzędniczka U.S.,która wlepiła ów mandat dostała na pewno takie polecenie i derektywy-, kogo , kiedy i dlaczego ma ścigać od swoich zwierzchników, których my nie znamy.To oni są odpowiedzialni za taki a nie inny kierunek kontroli.Inną sprawą jest brak empatii i chęć woli pomocy przez jej dzieci żyjące podobno w Kanadzie , ale oni musza mieć ma głowie ważniejsze sprawy , jak choćby spłata mortgiage-wszelkich kredytów., a emerytury tam są nędzne i głodowe.