Dopiero co pozwalniali rehabilitantów na Józefowie, ograniczyli zajęcia dla dzieci , dostaliśmy się z naszym dzieckiem właśnie do Agi i znowu to samo , pięknie to tylko ozorami w telewizji mielą i przy korycie chłepczą, a my rodzice chorych dzieci mało że na codzień borykamy się z chorobą dziecka , to nie mniej siły kosztuje nas walka z systemem . Tak jak w naszym przypadku musimy od nowa szukać odpowiedniej placówki , dostać się i jeszcze dzieciak musi zaakceptować nowego terapeutę co nie zawsze się udaję, a czas ucieka ..... Oczywiście w tym czasie jeździmy prywatnie , a koszty? Nie liczą się..... Bo jest szansa że stanie na nogi ....
Pozdrawiamy nfz i całą" dobrą zmianę" , odwdzięczę się wam przy urnie .....