To nie były poważne obrady. To przedszkole delikatnie mówiąc. Oczywiście, że należą się wielkie słowa uznania dla tych wszystkich, którzy znaleźli czas aby być na tej sesji. To przejaw obywatelskiego podejścia nie tyko do zbliżających się wyborów samorządowych. Ton, atmosferę i klimat obrad kreuje zwykle przewodniczący obradom, prowadzący je. Widać, że komuś czegoś zabrakło. I już poza tą całą hucpą - głosujmy nie na partyjnych funkcjonariuszy a na ludzi np. z komitetów obywatelskich czy też bezpartyjnych, którym leży na sercu dobro wspólnoty.