Ale w pełni oddaje głębię prezydentury kolejnego zadowolonego z siebie sternika tego skazanego na przeciętność miasta, także w konsekwencji personalnych wyborów na urząd prezydenta. Ostatnim, który dbał o Radom i jego rozwój był Józef Grzecznarowski. Następcy to głównie partyjni partyjni lub środowiskowi celebryci, a tacy jak wiadomo promują tylko siebie, swoje koterie i szeroko pojęte grupowe interesy. Sprawnie zarządzającego miejską materią i mającego plany rozwoju gospodarza, w tego rodzaju gremiach/ a dzięki ordynacji wyborczej jesteśmy przecież na to skazani /, chyba długo nie znajdziemy.