Chciałem wziąć psa ze schroniska. Zadzwoniłem na tygodniu i spytałem czy mogę być w niedziele bo oboje z żoną pracujemy na tygodniu. Usłyszałem, że oczywiście schronisko pracuje do 14. Po dotarciu na godz 11 jakaś Pani Ania zajmująca się adopcją była już w domu choć powinna pracować do 14. Zadzwonili do niej pracownicy schroniska ale Pani Ania powiedziała, że teraz to już nie będie jechać specjalnie żeby jednego psa dać do adopcji. Zaraz ma obiad i nie przyjedzie. Skoro im nie zależy to mnie ma zależeć?!!Tego samego dnia wziąłem psa z OLX'a. Nikt mi łaski nie robił.