Na
początek premierowo film "Piramida", przerażający "Oculus", świetny "Coś za mną chodzi" i na
koniec "Klątwa Jessabelle".
- "Piramida" - doktor
Nora Holden (Ashley Winshaw) i jej ojciec Miles (Denis
O'Hare) dokonują odkrycia, które może się okazać
najważniejszym w ich karierze. Dzięki technologii
satelitarnej namierzają trójboczną egipską piramidę ukrytą
pod piaskiem pustyni od pięciu tysięcy lat. Wraz z
dokumentalistką Sunni Marshe (Christa Nicola), jej
kamerzystą Terrencem „Fitziem” Fitzimmonsem (James Buckley)
i z pomocą eksperta od robotyki Michaela Zahira (Amir
Kamyab) postanawiają wejść do tajemniczego obiektu.
Ze względu na protesty w pobliskim Kairze, władze nie mogą
zagwarantować badaczom bezpieczeństwa i radzą im zrezygnować
z ekspedycji. Ponieważ to może być jedyna szansa na zbadanie
piramidy, ekipa postanawia wejść tam sama. Nie wiedzą, co
ich czeka...
- "Oculus" - Kaylie i Tim próbują odbudować swoją nadszarpniętą relację po gwałtownej i traumatycznej śmierci swoich rodziców, która nastąpiła dziesięć lat wcześniej. Kaylie podejrzewa, że przyczyną tragedii było lustro, które wisiało kiedyś w gabinecie ojca. Namawia brata, żeby to sprawdzić. Prawdę o pochodzeniu lustra zabrały ze sobą do grobu jego kolejne ofiary. Jego pozornie nieszkodliwe odbicie kryje w sobie śmiertelnie niebezpieczną nadprzyrodzoną moc, przejmującą kontrolę nad umysłem patrzącego i wywołując u niego paranoję, halucynacje i wreszcie opętanie. Gdy rodzeństwo zbliża się do prawdy, historia zaczyna się powtarzać. Siostra i brat nabierają wobec siebie podejrzeń, niepewni, co jest prawdą, a co fałszem... dopóki nie zdają sobie sprawy, że wpadli w sidła lustra.
- "Coś za mną chodzi" - 19-letnia
Jay (Maika Monroe) prześladowana jest przez tajemniczą siłę.
Niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku, gdyż zło może
przybrać postać dowolnej osoby – nieznajomego, albo kogoś z
najbliższego otoczenia Jay. Dziewczyna, wspierana przez
grupkę przyjaciół, desperacko walczy, by przetrwać i znaleźć
sposób na powstrzymanie złowrogiej mocy.
Przełomowy dla swojego gatunku, jak niegdyś „Krzyk” Wesa
Cravena. Nowatorski film grozy, który po kilku pokazach
festiwalowych, jeszcze przed wejściem na ekrany kin,
obwołano jednym z najlepszych i najoryginalniejszych
horrorów amerykańskich XXI wieku. „Coś za mną chodzi” w
reżyserii Davida Roberta Mitchella to z jednej strony ukłon
w stronę młodzieżowych slasherów z lat 90., z drugiej dowód
na to, że w tym gatunku jeszcze wiele można powiedzieć.
- "Klątwa Jessabelle" - po tragicznym wypadku samochodowym młoda Jessabelle wraca do rodzinnego domu w odludnej Luizjanie. W mistycznym świecie, który tworzą miejscowe legendy, wyczuwa obecność niepokojącej, paranormalnej energii. Wkrótce odkrywa tajemnicze taśmy zostawione jej przez nieżyjącą matkę. Okazuje się, że na powrót dziewczyny od lat czeka przerażająca siła, która nie spocznie, póki nie osiągnie swojego celu.