Zapewne nie raz mogliście usłyszeć historie na temat karygodnych błędów popełnianych przez kandydatów na pracowników. Spośród mnóstwa dokumentów kwalifikacyjnych, pracodawca niejednokrotnie może wybrać tylko jedną osobę. Jakim kluczem kieruje się specjalista ds. Human Resources? Oto pytanie, które zadaje sobie wiele osób. Co prawda nie uda nam się przewidzieć w 100 procentach, jakie kryteria determinują wybór wymarzonego kandydata. Zawsze jednak można postarać się, aby taki dokument był naszą najlepszą wizytówką. Podpowiemy Wam co zrobić, żeby Wasze Curriculum Vitae było atrakcyjne, estetyczne oraz profesjonalne. Funkcjonuje kilka podstawowych zasad wskazujących na to, z czego powinien składać się taki dokument.
Po pierwsze. Zdjęcie.
Jest to dosyć sporna kwestia, ma zarówno swoich zwolenników jaki przeciwników. Ci drudzy twierdzą, że rekrutacja powinna polegać na weryfikowaniu dokonań zawodowych, umiejętności oraz zainteresowań, więc wygląd nie ma tu nic do tego. Racja, ale z samej fotografii również można wywnioskować z kim pracodawca będzie miał do czynienia. Oczywiście należy w tym miejscu przytoczyć przykłady niefortunnych wyborów sporego grona kandydatów. Otóż należą do nich pamiątkowe zdjęcia zrobione na plaży w bikini bądź kąpielówkach z drinkiem w jednej ręce i z leżakiem w drugiej. Warto również przytoczyć przykład osób, które próbują odwrócić uwagę czytającego od braków w edukacji bądź w doświadczeniu zawodowym. Starają się to nadrobić zamieszczając roznegliżowane zdjęcia w pełni ukazujące ich walory zewnętrzne. Co prawda nie wiadomo jaki odsetek tych osób właśnie z tego względu otrzymuje pracę. Nie mniej jednak nie naśladujmy ich i bądźmy profesjonalni. Jeśli macie mieszane uczucia i nie wiecie czy dodać swoje zdjęcie czy też nie, zadzwońcie do osoby odpowiedzialnej za rekrutację i upewnicie się czy jest ono niezbędne.
Po drugie. Nie bajeruj.
Każdy kandydat chce, aby jego droga zawodowa była imponująca i robiła wrażenie na czytelniku. Owszem, można napisać, że jest się poliglotą, doskonałym znawcą literatury koreańskiej oraz zaawansowanym użytkownikiem wszystkich programów komputerowych. Pytanie tylko czy, aby na pewno taka osoba nie zostanie zdemaskowana na rozmowie kwalifikacyjnej. Bardzo ważna zasada, którą powinien kierować się kandydat brzmi: „Kłamstwo ma krótkie nogi”. Jeśli nie chcecie zostać zdemaskowani przez specjalistę będącego rzeczywistym odpowiednikiem fikcyjnego bohatera Waszego CV, piszcie prawdę.
Po trzecie. Mierz siły na zamiary.
Istnieją stanowiska, o których marzy każdy z nas. Niestety nie zawsze mamy możliwość zdobyć jednego z nich. Rzecz tyczy się stanowisk kadry zarządzającej bądź tych, które wymagają dużego doświadczenia oraz wiedzy. Może nas oczywiście skusić wizja wysokich zarobków oraz prestiżowego stanowiska. Nikt nam nie broni zaoferować swojej kandydatury na stanowisko dyrektora, tylko czy nasze nadzieje nie będą złudne, jeśli dopiero co stawiały kroki na naszej ścieżce zawodowej?
Po czwarte. Co za dużo to niezdrowo.
Macie wrażenie, że pracodawca otrzymuje mnóstwo bliźniaczo podobnych listów, które ciężko od siebie odróżnić? Licznik przy ogłoszeniu wskazuje, że jesteście wśród 1500 osób, które odpowiedziały na to samo ogłoszenie? Wielu osobom może w takiej sytuacji wpaść do głowy dość ryzykowny pomysł. Otóż mowa tu o stosowaniu różnego rodzaju graficznych ozdobników na CV. Kwieciste wzorki, wymyślne czcionki, tęczowe obramowanie wokół fotografii oraz treść wypisaną wierszem z przerzutniami, pozostawmy kandydatom na stanowiska wymagające ponadprzeciętnej kreatywności oraz zdolności plastycznych. Taki oficjalny list powinien być czytelny, przejrzysty oraz estetyczny. Dodatkowe ozdobniki mogą zaszkodzić odwracając uwagę od treści. Należy również brać pod uwagę fakt, że nie wiemy jaki zmysł estetyczny ma osoba przeprowadzająca rekrutację.
Po piąte. Nie idź na łatwiznę.
W internecie możemy znaleźć mnóstwo wzorów curriculum vitae. Przykładowo, za jedyne 2,44 zł za sms’a możemy uzyskać dostęp do takiego dokumentu. Owszem, można wziąć gotowca i nie zachodzić w głowę co i jak napisać, zdając się na profesjonalizm strony www. Tylko należy zadać sobie również pytanie: ile osób tak jak ja pobrało ten sam plik? A może to właśnie dlatego pracodawca niejednokrotnie otrzymuje to samo CV różniące się jedynie danymi osobowymi oraz zdjęciem? W tym przypadku umieszczenie fotografii rzeczywiście może być rozstrzygającym argumentem w kwestii wyboru pracownika.
Po szóste. Kto czyta nie błądzi.
Każde ogłoszenie zawiera listę wymagań dotyczących zainteresowań oraz doświadczenia zawodowego. Nawet jeśli znajdziecie anonse kilku firm, które działają dokładnie w tej samej branży, to i tak będą się od siebie różniły. Warto więc zajrzeć na stronę www każdej z nich, dowiedzieć się co oferują, jaki jest zakres ich działania, do kogo kierują swoją ofertę etc. Dzięki takim informacjom w łatwy sposób możemy ocenić, które z naszych atutów będą najlepiej sprawdzały się na wybranym stanowisku. Ponadto osoba przeprowadzająca rekrutację będzie miała pewność, że nasza kandydatura nie jest przypadkowa i że interesujemy się działalnością danej firmy.
Po siódme. Nie poddawaj się.
Nawet jeśli nie uda się Wam od razu znaleźć stanowiska spełniającego Wasze ambicje oraz oczekiwania finansowe, to pamiętajcie o tym, że warto powalczyć o marzenia. Czasem rynek pracy nie ma nam do zaoferowania zbyt wiele, zwłaszcza gdy nie mamy jeszcze doświadczenia zawodowego. Nawet jeśli zaczynacie pracę w zupełnie innym zawodzie nie pozwalającym rozwijać Waszych umiejętności, to pamiętajcie o tym, żeby systematycznie rozsyłać swoje cv. Prędzej czy później znajdzie się ktoś kto zaryzykuje i zatrudni Was dając szansę na rozwój zawodowy. Nie jesteśmy w stanie określić jak długo trzeba będzie na to czekać, ale warto się starać, aby w przyszłości nie mieć żalu do samych siebie za to, że nie dążyliśmy do realizacji naszych marzeń.
