[gallery id=1158]
W budynku przy ulicy Narutowicza 24/26 znajduje się kilkanaście mieszkań, z czego część ma ogrzewanie gazowe lub na prąd. W 14 mieszkaniach funkcjonują piece węglowe. W kamienicy 25 procent mieszkań to lokale komunalne, których właścicielem jest miasto.
W marcu 2009 roku mieszkańcy zaczęli starania o przyłączenie budynku do miejskiej sieci ciepłowniczej Radpec.
- Wówczas większość mieszkańców wyraziła na to zgodę. Przyłączenie wiąże się z wzięciem kredytu na 20 lat w wysokości około 500 tys. zł. Średnio wszystkim mieszkańcom opłaty za fundusz remontowy wzrosłyby o około 25 zł miesięcznie. Dla nas ważne jest, że przy likwidacji pieców wzrosłoby bezpieczeństwo wszystkich, ponieważ w budynku są zainstalowane bardzo różne instalacje grzewcze i było już kilka niepokojących incydentów – opowiada Teodora Niewiadomska, mieszkanka budynku. - Budynek nie jest przystosowany do odprowadzania takiej jak teraz ilości spalin z pieców gazowych i węglowych. Zapewne również przez to w mieszkaniach wokół komina wentylacyjnego pojawia się grzyb.
TAK DLA PRZYŁĄCZENIA DO RADPECU
W październiku 2012 roku wspólnota podjęła uchwałę o przyłączeniu do sieci ciepłowniczej Radpec. Zgodę na takie działania wyraziło 63,26 procent mieszkańców, nikt nie wstrzymał się od głosu.
- Uzyskaliśmy potrzebną większość - twierdzi Anna Rokita, przewodnicząca wspólnoty mieszkaniowej przy Narutowicza 24/26. - W tym głosowaniu brała udział przedstawicielka władz miasta, która miała 25 procent głosów. Zagłosowała jak większość mieszkańców i była za przyłączeniem się do sieci.
Po upływie trzech miesięcy, czyli regulaminowym czasie na ewentualne zaskarżenie lub odwołanie się od uchwały, wspólnota podpisała umowę z Radpecem o przyłączeniu budynku do sieci ciepłowniczej w okresie grzewczym 2013/2014.
PRZY KREDYCIE MIASTO SIĘ WSTRZYMUJE
W marcu 2013 roku odbyło się głosowanie nad wzięciem kredytu. Za było blisko 35 procent mieszkańców, przeciwko - prawie 32.
- Nie wiemy, co się stało, ale przedstawiciele władz miasta wstrzymali się od głosu. A te 25 procent jest właśnie niezbędne. Aby wziąć kredyt musi być 50+1 głosów członków wspólnoty. Jesteśmy w stanie zawieszenia – wyjaśnia Elżbieta Zarębska.- Decyzja była wcześniej podjęta, większość się zgodziła, a teraz w pismach i na spotkaniach prezydent mówi, że musimy dogadać się z tymi, którzy są przeciwni. Ale przecież większość już zadecydowała – mówi Zofia Szylko, mieszkanka.
Po tych problemach wspólnota podpisała aneks do umowy z Radpecem. Termin realizacji inwestycji przeniesiono na okres grzewczy 2014/2015. - Teoretycznie do najbliższej jesieni powinniśmy podłączyć się do sieci. Jeżeli tego nie zrobimy, grozi nam kara około 250 tys. zł! – powiedziała Elżbieta Zarębska.
TLENEK WĘGLA I GAZ
Mieszkańcy kamienicy podkreślają fakt, że w budynku były incydenty związane z zatruciem tlenkiem węgla. - Kilka lat temu młoda dziewczyna z naszego bloku była w komorze hiperbarycznej w Warszawie, ledwo udało się ją odratować. Niektóre przypadki nie są udokumentowane, ale miały miejsce. Wiemy również, że w niektórych mieszkaniach są nielegalne przyłączenia do sieci gazowej, co może grozić wybuchem. Chcielibyśmy spać spokojnie i nie bać się o własne bezpieczeństwo – wyjaśnia jedna z lokatorek.
Mieszkańcy powołują się również na uchwałę Rady Miejskiej z 2009 roku w sprawie uchwalenia „Programu obniżenia niskiej emisji na terenie miasta Radomia na lata 2010-2017”.
- Tam jest m.in. napisane, że do prezydenta należy likwidowanie pieców węglowych. Warto zaznaczyć, że według rozmaitych badań i raportów miejsce, w którym znajduje się nasza kamienica jest usytuowany w rejonie, gdzie jest duże zanieczyszczenie powietrza – dodaje Elżbieta Zarębska.
PREZYDENT ROZPATRZY JESZCZE RAZ
Rzecznik prezydenta Radomia Katarzyna Piechota- Kaim zapewnia, że prezydent Radomia jest zainteresowany podłączeniem budynku przy ul. Narutowicza 24/26 do miejskiej sieci ciepłowniczej.
- Odrębną kwestią jest kwota kredytu oraz zasady jego spłaty. W budynku znajdują się lokale, których właściciele zmienili już sposób ogrzewania swoich mieszkań i nie są zainteresowani podłączeniem do miejskiej sieci ciepłowniczej, a tym bardziej do partycypowania w jego kosztach - mówi Piechota- Kaim. - Podobna sytuacja miała miejsce w poprzednich latach w innym budynku. Prezydent wówczas głosował za podjęciem uchwał kredytowych, które były następnie zaskarżane przez właścicieli lokali i sąd je uchylał. Powodowało to zaostrzenie sporu pomiędzy właścicielami, brak możliwości wzięcia kredytu oraz wydłużyło okres w którym budynek nie był ogrzewany.
Rzecznik twierdzi, że zarząd wspólnoty ponownie przygotował projekt uchwały w sprawie zaciągnięcia kredytu na pokrycie kosztów przyłączenia budynku do miejskiej sieci ciepłowniczej. Z chwilą jego przesłania do urzędu sprawa zostanie ponownie przestawiona do decyzji prezydenta.
- Gmina Miasta Radomia posiada w przedmiotowej nieruchomości tylko około 25% udziałów, a uchwały wspólnoty podejmowane są większością głosów. Tak więc Gmina nie ma decydującego głosu przy podejmowaniu decyzji dotyczących przedmiotowej nieruchomości - zaznacza Piechota - Kaim.