- Dziś Radom - miasto Kochanowskiego, Malczewskiego, Wajdy, Kołakowskiego - uległ pauperyzacji, podupadł, jest obiektem głupich żartów. A przecież na to nie zasługuje.
Tu właśnie mieliśmy Unię wileńsko- radomską, radomską konstytucję, Konfederację Radomską, radomski Czerwiec. Tu wreszcie odbywał się Trybunał Skarbowy Koronny. Tą wystawą chcieliśmy podkreślić wagę naszego miasta, zaapelować, że czas przywrócić mu dawną rangę - mówił na wernisażu 29 listopada dyrektor muzeum Adam Zieleziński.
Eksponaty sprowadzono z Muzeum Narodowego w Warszawie i Krakowie, z Wilanowa, Kielc, Lublina i wielu innych. Dzięki temu wystawa prezentuje bogaty zbiór szlacheckich portretów - Lubomirskich, Zamojskich czy Branickich. Jest również wyobrażenie hetmana Żółkiewskiego, są scenki rodzajowe, np. ta pod jakże wymownym tytułem "Szlachcic przy miodzie". Wielbiciele militariów zapewne są zachwyceni - mogą obejrzeć zbroje, jatagany, buzdygany, bogato zdobione strzelby, pistolety skałkowe, szable. Sporo jest też przedmiotów codziennego użytku - kufli i flasz, brosz, guzów do kontusza. Jako że Trybunał Radomski zajmował się m.in. zaległymi żołdami, nie mogło zabraknąć na wystawie części numizmatycznej. Słowem, ekspozycja świetnie oddaje atmosferę czasów sejmików szlacheckich i trudnego okresu wojen w XVII wieku, atmosferę, którą wielu zna tylko z "Trylogii" Sienkiewicza.
Trybunał Skarbowy Koronny pełnił
rolę najwyższej izby obrachunkowej w państwie. Powołany przez
Sejm w 1613 roku miał doraźne sesje w różnych miastach,
najczęściej w Radomiu. W XVIII wieku radomski zamek stał się już
stałym miejscem zgromadzeń kilkudziesięciu deputatów, czyli
senatorów i przedstawicieli województw, którzy decydowali w sprawach skarbowych, dotyczących przede wszystkim armii – w czasach
wojen 90 proc. wydatków Rzeczpospolitej pochłaniało bowiem wojsko.
Trybunał funkcjonował do czasów króla Stanisława Augusta
Poniatowskiego. Była to jedyna centralna
instytucja, funkcjonująca w Radomiu. Na czas zjazdów przyjeżdżały
tu setki ludzi – deputaci, służba, podsądni, poborcy i przede
wszystkim wojskowi, którzy przed trybunałem np. domagali się
wypłaty zaległego żołdu. Wzrastała przez to i ranga, i kondycja
miasta. Powszechnie Trybunał Skarbowy Koronny był nazywany
Trybunałem Radomskim.
RED, Fot. M.S.