[gallery id=298]
Wiele osób uważa, że świąteczne wyobrażenia szopki i stajenki – a więc maleńki Jezus w żłóbku, pochylające się nad nim zwierzęta, trzej królowie – wzięły się z Nowego Testamentu.
Tymczasem np. żadni królowie we ewangeliach nie występują. Owszem, ewangelie mówią - w zależności od tłumaczenia – o magach, mędrcach czy astrologach. Nowy Testament milczy też na temat krówek, byczków czy osiołków, które przyszły powitać Chrystusa. Źródeł takich zobrazowań trzeba by szukać w późniejszej tradycji. Na przykład w apokryfach – tekstach o tematyce biblijnej, które nie weszły do kanonu Starego czy Nowego Testamentu. Przez wieki powstało ich sporo, były czytane i wpływały na wyobrażenia o życiu Jezusa. Te wyobrażenia wpływały potem na teksty kolęd i pastorałek, przechodziły również do malarstwa. W zależności od epoki królów przedstawiano jako mędrców ze wschodu ("Pokłon Trzech Króli" Rubensa), trzech skromnych wędrowców ("Pokłon Trzech Króli" Giotta) ale i jako władców w otoczeniu orszaku i w pełnych przepychu szatach ("Pokłon Trzech Króli" Gentile da Fabriano). Historia o trzech królach i ich imiona - Melchior, Kasper i Baltazar - ugruntowała się dopiero w średniowieczu. Pasterze w Nowym Testamencie występują, a zwierzęta wzięły się z apokryfów i legend. Na ich podstawie np. w Polsce w XVIII w. tworzono kolędy, w których śpiewano, że osiołek z wołem klękali przy żłóbku i ogrzewali małego Jezuska swoim chuchem. Na podstawie takich wyobrażeń powstają dzisiejsze szopki.
„Vigilia” to po łacinie „czuwanie”, dlatego w tradycji chrześcijańskiej wigilią nazwano dzień poprzedzający święto Bożego Narodzenia, dzień, w którym oczekuje się na narodziny Jezusa.
Opłatek, którym dzielimy się podczas Wigilii jest również pochodzenia łacińskiego - nazwa ta pochodzi ze słowa „oblatum”- dar ofiarny i oznacza rodzaj przaśnego chleba pieczonego w formie cienkich płatków. Jest to taki sam chleb, jaki jest używany podczas mszy. Tyle, że wigilijny opłatek w odróżnieniu od hostii nie jest święcony. Zwyczaj łamania się opłatkiem pojawił się w Polsce pod koniec XVIII wieku. Jest znany także na Litwie, Ukrainie, w Czechach i we Włoszech.
„Calendae” to po łacinie po prostu pierwszy dzień miesiąca. Starożytni Rzymianie szczególnie uroczyście obchodzili pierwszy dzień miesiąca stycznia, kiedy to obdarowywali się prezentami i życzeniami, śpiewali też pieśni. Chrześcijaństwo przejęło ten zwyczaj i połączyło go z okresem Bożego Narodzenia. Zwyczaj składania sobie życzeń i wręczania podarków na nowy rok u Słowian pojawił się około VII w.n.e. Po przyjęciu chrztu przez Mieszka I tradycję przeniesiono na święta Bożego Narodzenia.
Kolęda w pierwszym znaczeniu była najprawdopodobniej noworoczną pieśnią powitalną, przekazującą życzenia szczęścia i pomyślności. Z czasem słowo to zaczęło oznaczać pieśń religijną, związaną z narodzinami Chrystusa. Najstarszą polską zachowaną do dziś kolędą jest XIV-wieczna pieśń „Buccinemus in hac die” (Grajmy w tym dniu”) Bartłomieja z Jasła. Polską, ale napisaną po łacinie. Najstarsza kolęda w języku polskim pochodzi najprawdopodobniej z 1424 roku – to „Zdrów bądź Królu Anielski” Jana Szczekny. Okresem rozkwitu polskiej kolędy był wiek XVII i XVIII – wtedy właśnie powstało większość kolęd śpiewanych dzisiaj w polskich kościołach i domach. Tworzyli je głównie księża, mnisi (głównie franciszkanie i benedyktyni), bakałarze, organiści.
Takie pieśni jak „Przybieżeli do Betlejem” czy „Wczora z wieczora” to już nie tyle kolędy co pastorałki. Określenie to pochodzi od łacińskich słów „pastor” – pasterz i oznacza kolędę pasterską, ludową, najczęściej opowiadającą o pasterzach.
Najsłynniejszą kolędą jest „Cicha noc”, którą przetłumaczono na ponad 300 języków i dialektów. A jest to bardzo młoda pieśń, napisana w języku niemieckim, w 1818 r., w Oberndorfie pod Salzburgiem. Jej autorami byli wikary miejscowego kościoła Józef Mohr oraz jego organista Franz Gruber. Polskiego przekładu dokonano w 1930 r.
Zwyczaj ozdabiania choinki też jest niemiecki, narodził się w Alzacji, gdzie wstawiano do domów drzewka, po czym ubierano ozdobami z papieru i – nawiązując do rajskiego drzewa-jabłkami. Wielkim zwolennikiem tego zwyczaju był ponoć Marcin Luter. Choinki stały się bardzo popularne w protestanckich Niemczech, skąd do Polski przywieźli je niemieccy protestanci w XVIII i XIX w.
Przed erą choinki Polacy dekorowali izby podłaźniczką (czubek jodły, świerka lub sosnowa gałąź zawieszona u sufitu) lub diduchem czyli dekorowanym snopem zboża.
Św. Mikołaj żył naprawdę, na przełomie III i IV w. n.e., był biskupem Miry, na terenie dzisiejszej Turcji. Dlatego przedstawiany jest z pastorałem – ozdobną laską, będącą atrybutem władzy biskupiej. Ponoć uratował od śmierci niesłusznie skazanych urzędników cesarskich, wybawić miał też swoje miasto od klęski głodu. Dlatego nazwany był cudotwórcą. Kościół katolicki wspomina św. Mikołaja 6 grudnia. Jest on patronem m.in. żeglarzy, więźniów, panien bez posagu, wytwórców guzików, gorzelników i piwowarów, kierowców, kupców, jeńców, cukierników piekarzy i oczywiście dzieci.
W ostatnich latach na skutek przenikania do europejskiej tradycji elementów kultury anglosaskiej również u nas Święty Mikołaj – jako wesoły staruszek z brodą rozdający prezenty - łączony jest ze świętami Bożego Narodzenia.