To już drugie podejście radnych SLD do uhonorowania Józefa Grzecznarowskiego . Pierwszy wniosek złożono w ubiegłym roku, ale z przyczyn formalnych został odrzucony.
- W zeszłorocznym wniosku zabrakło biografii i uwarunkowania historycznego działalności Józefa Grzecznarowskiego, dlatego musiał on być uzupełniony o te informacje - mówi Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej. - Teraz wniosek został przyjęty do rozpatrzenia. Najpierw przyjrzymy się mu na komisji kultury. Następnie trafi do głosowania podczas sesji Rady Miejskiej. Myślę, że to tylko kwestia czasu.
Wnioskodawcy uzasadnili zgłoszenie kandydatury tym, że Józef Grzecznarowski swoją pracą i ogromnym zaangażowaniem wniósł wybitne zasługi dla rozwoju naszego miasta. Tę propozycję poprali nie tylko przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej, np.: Bohdan Karaś (SLD), ale też m.in. Piotr Szprendałowicz (radny niezależny), Zbigniew Neska (PO) czy Damian Maciąg (Kocham Radom/Radomianie Razem).
O wniosek spytaliśmy też polityków prawej strony.
-Słyszałem, że pan Grzecznarowski zrobił wiele dobrego dla naszego miasta. Nie widzę nic złego w tym, aby nadać mu honorowe obywatelstwo - powiedział nam Marek Suski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Podobnego zdania jest Marzena Wróbel, posłanka Solidarnej Polski.
- Józef Grzecznarowski zasłużył w pełni na ten
tytuł, działając na rzecz naszego miasta i jego wszechstronnego rozwoju.
A co ważne - miał opinię dobrego człowieka. Sądzę, że jego życiorys
jest bardzo bogaty, a działalność zasługuje na uhonorowanie - stwierdziła.
JÓZEF GRZECZNAROWSKI
Najpierw PPS-owski bojówkarz, potem społecznik, poseł na Sejm, prezydent Radomia. Wielki budowniczy - bez niego to miasto wyglądałoby inaczej.
Urodził się w 1884 roku w Końskich. Był synem robotnika Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej i dlatego rozpoczął naukę w kolejowej szkole technicznej w Warszawie. Jednak po śmierci ojca musiał przerwać edukację i zaczął pracować w garbarni. Za udział w strajku w 1900 r. zwolniony z pracy, przeniósł się do Radomia, gdzie pracował w garbarniach Babińskiego, Karscha, Krajeńskiego.
W 1904 r. został członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej, należał do Organizacji Bojowej PPS.
Nie miejsce tu na dokładny opis działalności politycznej i narodowej Grzecznarowskiego. Dość powiedzieć, że brał on udział w zamachach na carskich urzędników, szkolił i tworzył oddziały bojowe PPS, był aresztowany i skazany na katorgę, a następnie na karę śmierci. Brał udział w próbach ucieczki i więziennych buntach. Za kratami spędził 10 lat, uwolniła go rewolucja lutowa. Brał udział w walkach w trakcie rewolucji październikowej w Moskwie.
W 1918 r. konferencja PPS w Rosji powołała go do Centralnego Komitetu Wykonawczego PPS w Rosji. Wtedy też powrócił do Polski, gdzie w Radomiu zorganizował Związek Zawodowy Robotników Garbarskich. Do 1939 r. przewodniczył związkowi oraz Miejskiej i Okręgowej Radzie Związków Zawodowych w Radomiu. W 1923 r. został radnym Rady Miejskiej i ławnikiem magistratu. Od maja 1927 r. do 1930 r. pełnił funkcję prezydenta Radomia. Grzecznarowski starał się wtedy walczyć przede wszystkim z bezrobociem, m.in. poprzez roboty publiczne. Pracował nad organizacją Kasy Chorych.
Kryzys ekonomiczny nie pozwolił jednak zmniejszyć bezrobocia, do tego miasto nie było już w stanie spłacić długów. Minister Spraw Wewnętrznych pozbawił prezydenta stanowiska, a w mieście wprowadzono czteroletnie rządy komisaryczne. Po nich rozpisano wybory i Grzecznarowski ponownie został prezydentem – funkcję tę pełnił od marca 1938 do września 1939 r.
W latach 1928-1935 Grzecznarowski był też posłem na Sejm II i III kadencji z listy PPS.
Trudno przecenić wpływ Grzecznarowskiego na rozwój miasta w okresie międzywojennym. To właśnie z jego inicjatywy zbudowano wodociągi z wieżą ciśnień na Glinicach i stacją pomp przy ulicy Filtrowej. A także m.in. kanalizację, gazownię, cztery szkoły, bloki mieszkalne, targowiska na dzisiejszym Placu Jagiellońskim. On również zainicjował budowę magazynów tytoniowych, które przekształcono później w Zakłady Przemysłu Tytoniowego i przyczynił się do lokalizacji w Radomiu Fabryki Telefonów i Fabryki Obuwia Bata. Rozpoczął też starania o uruchomienie w naszym mieście fabryki samochodów Ford – co uniemożliwiła wojna. Organizował też spółdzielczość robotniczą w Radomiu, przewodniczył radomskiemu oddziałowi Stowarzyszenia Byłych Więźniów Politycznych, mocno działał w PPS.
W listopadzie 1939 r. Grzecznarowski został aresztowany przez Niemców, do 1945 r. przebywał w obozach koncentracyjnych Sachsenhausen i w Buchenwaldzie.
Po wojnie wrócił do Radomia i włączył się w intensywną działalność społeczną i polityczną. Doprowadził m.in. do utworzenia Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Próbował utworzyć Polską Partię Socjalno-Demokratyczną.
W wyborach do Sejmu Ustawodawczego w styczniu 1947 r. uzyskał mandat poselski. Jednak w ramach czystki przed zjednoczeniem PPR z PPS w 1948 r. Grzecznarowski został usunięty z PPS i odwołany przez Sejm z komisji sejmowych. W 1952 otrzymał nakaz opuszczenia Radomia.
Po odwilży wiele się zmieniło. W 1956 r. Grzecznarowski został przyjęty do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W latach 1958-1972 był członkiem Komitetu Miejskiego PZPR w Radomiu, a w latach 1963-1972 - Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Kielcach. Od 1957 do 1969 r. posłował w Sejmie PRL II, III i IV kadencji.
W latach 1956 - 1972 pełnił funkcję prezesa Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Zainicjował i zrealizował wtedy budowę osiedla Ustronie i Osiedla XV-Lecia.
Zmarł w kwietniu 1976 r., w wieku 92 lat w Radomiu. Pochowany został na Cmentarzu Rzymskokatolickim przy ul. Limanowskiego.
(Zdjęcie J. Grzecznarowskiego: Wikipedia)
D.T.