Sprzedaż "dziewictwa" za 2 MILIONY EURO

Co innego te nastolatki, o których zamierzam własnie napisać. Niedawno było dosyć głośno o sprawia 18-latki, która postanowiła sprzedać swoje dziewictwo. Jakkolwiek kontrowersyjny by to nie był temat - spotykaliśmy się z nim już wcześniej. Aleexandra Khefren twierdziła, że jej rodzina ma problemy finansowe i dlatego to robi. Rodzina zaprzecza i twierdzi, że problemów nie ma, ale pojawią się jeżeli córa sprzeda swoje dziewictwo. Córa nieprzejęta wizją wydziedziczenia ogłosiła się w Internecie i... za tę "wyjątkową" noc otrzyma prawie dwa miliony euro. DWA MILIONY EURO ZA NOC. To najdroższa "usługa" o jakiej słyszałem, a bądźmy szczerzy, jakkolwiek by nie ubierać tego w ładne słówka, jest to zwykła prostytucja. Khefren nie jest jednak jedyną na świecie. Ba! Powstała cała STRONA INTERNETOWA, która pośredniczy w sprzedaży dziewictwa nastolatek i kobiet. Obecnie na Cinderella Escorts (eskorta to nic innego jak "świadczenie usług wszelakich w tym również seksualnych" - panie do towarzystwa jakie by ono nie było), znajdują się cztery oferty (dostępne publicznie) wliczając w to Niewinną Pannę Khefren. A cała stroną zawiaduje... 26-letni Jan Zakobielski, który mieszka z rodzicami w Dortmundzie.

Moi rodzice nie wiedzą, co robię. Nikt nie zmusza tych młodych kobiet, żeby robiły coś, czego nie chcą. Mają własną opinię na temat tego co robią i na temat seksu. Nie robię nic złego. Pomagam im w interesach.

Wiele organizacji nielegalnie sprzedaje dziewictwo młodych kobiet. My robimy to jawnie i z gwarancją ochrony prawnej. Sprawdzamy też klientów. Mamy już 30 ofert od młodych kobiet, które chcą sprzedać dziewictwo za pośrednictwem naszego portalu.

Mamy telefony z całego świata. Dzwonią mężczyźni z Chin, Indii i USA. Oferujemy nie tylko dziewice. Można umówić się na randkę lub seks z naszymi dziewczynami lub dominami. Wszytsko jest legalne. Mamy zarejestrowaną firmę i płacimy podatki."