Memy były jednak o treści pedofilskiej, a także godziły mocno w dobro jego rodziny. Kulturysta stwierdził, że na obrażanie swoich najbliższych nie pozwoli, więc ostatnie 10 miesięcy poświęcił na to by... znaleźć winowajcę. Okazał nim się uczeń technikum Maks. Zobaczycie film.
"Dzisiejszy filmik nie będzie ani o treningu, ani o diecie, ani o suplementacji. Pamiętacie, jak 10 miesięcy temu mówiłem wam, że nie pozwolę na obrażanie mojej rodziny? O mnie można pisać różne rzeczy, ale jeśli to uderza w moją rodzinę, muszę zareagować. Zajęło mi prawie 10 miesięcy, żeby znaleźć Maksa i skierować pozew do sądu o odszkodowanie, żeby prokuratura przyjęła tę sprawę, jako sprawę karną."