Jak mówią znajomi pary to w tym momencie winiarską firmą Marka Kondrata zarządza już właściwie Antonina. - Ona rzuciła się w wir pracy, a on cieszy się małymi przyjemnościami – opisuje znajomy pary w magazynie „Na Żywo”.
Choć winiarnia Kondrata ma wielu menadżerów to fizycznie szafową jest Antonia. To ona wyszukuje nowych dostawców win, a niedawno postanowiła wprowadzić do lokalu przekąski od lokalnych producentów. A także odwiedza Akademię Muzyczną w poszukiwaniu młodych artystów, którzy mogli by u nich występować.
Sam Marek Kondrat w rozmowie z mediami przyznaje, że jest już za stary na prowadzenie biznesu. Woli unikać stresu i przemęczenia, a skoro wszystkim zajmuje się energiczna żona, to mąż może spokojnie odpoczywać. A tym bardziej może sobie na to pozwolić, bo nie musi się martwić o dochody, które od 16 lat są bardzo wysokie, wszystko przez granie w reklamach jednego z banków.