Ivan Komarenko. Człowiek jednej piosenki, która natychmiastowo wywindowała go na szczyt popularności. W przeciwieństwie do większości gwiazdek showbiznesu, nie spadł jednak boleśnie. Odpłynął sobie gdzieś na bok, gdzie zajmował się swoimi rzeczami, nie nękany przez nikogo, mając wystarczająco kasy, by sobie spokojnie istnieć. I to pewnie całkiem nieźle.
Od jakiegoś jednak czasu Ivan "Jej Czarne Oczy" Komarenko, próbuje powrócić do mediów. W ten lub lepszy sposób. Lepszym była deklaracja nowej piosenki dla Papieża na Światowe Dni Młodzieży. Wiem, szalone, ale się nie pomyliłem.
„Artysta śpiewa ją po angielsku, by jej przesłanie było zrozumiałe dla wszystkich, którzy przybędą do Polski na spotkanie z papieżem Franciszkiem. Będzie to ukoronowanie kariery piosenkarza, pochodzącego z małej wioski w Rosji. Kiedy przyjechał do naszego kraju w 1991 roku, trafił na spotkanie z papieżem Janem Pawłem II w Częstochowie. Wtedy zakochał się w naszym kraju i postanowił zostać. Od 2010 roku ma upragnione polskie obywatelstwo.”
Pisałem prawie rok temu na łamach portalu cozadzien.pl
Do tych gorszych pomysłów można jednak zaliczyć, udzielenie wywiadu dla Pytania na Śniadanie... w saunie. Piękny Ivan Komarenko ze swoją burzą czarnych włosów, okładany jest witkami po spoconym ciele, gdy odpowiada na kolejne to pytania redaktora.
Sprawę skomentowała Karolina Korwin-Piotrowska.
-Zaprosił kamery do sauny, gdzie pewien efeb okładał go witkami, a półnagi Ivan opowiadał w tym czasie spoconemu panu w białym szlafroczku o zaletach sauny. Słowo "żenada" zyskało tym samym nowy śniadaniowy i mocno spocony wymiar. Dlaczego musimy to oglądać?
Komarenko nie pozostał jednak dłużny.
-Zauważyłem, że mój występ w Pytaniu na śniadanie został surowo zrecenzowany. Głównym zarzutem był skąpy ubiór, ograniczający się do majtek. To ja szanownych redaktorów proszę o wskazówki na przyszłość. Czy do bani mam wchodzić w garniturze, czy bez majtek? Bo ja kompletnie zgłupiałem.
To i ja może powiem parę słów o sprawie. Lepiej oglądać ubranego Komarenko w sztywnym studio Pytania na Śniadanie, czy może warto sięgnąć po trochę luzu w tym smutnym jak... a z resztą. Ivan, ja jestem na tak - było zabawnie, bo miało być zabawnie. A hejterzy potrzebują trochę dystansu. Może w saunie?
